Składniki :
4 szklanki* mąki tortowej (gdyby ciasto się mocno kleiło, należy dosypać trochę mąki)
6 żółtek z dużych jaj
3 pełne łyżki cukru
50g masła
50 – 60g drożdży (dałam do połowy porcji 25g i ciasto wyrosło szybko i mocno)
1 szklanka letniego mleka
pół szklanki jogurtu naturalnego
pół łyżeczki soli
2 łyżki mocnego alkoholu (u mnie rum)
olej do smażenia
cukier puder do posypania
Mąkę przesiać do miski, zrobić w niej dołek, wsypać rozkruszone drożdże, pół łyżki cukru i zalać połową ciepłego mleka. Zasypać niewielką ilością mąki i wymieszać tak, by powstała konsystencja gęstej śmietany. Odstawić pod przykryciem na około 20 minut, aż rozczyn podrośnie.
W pozostałym mleku rozpuścić masło, dodać jogurt i wymieszać. Żółtka utrzeć z pozostałym cukrem. Do wyrośniętego zaczynu dodać wszystkie pozostałe składniki i wyrobić gładkie i elastyczne ciasto. Odstawić pod przykryciem w temperaturze pokojowej na około 1 godzinę. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Po tym czasie ciasto wyjąć z miski, jeszcze raz krótko wyrobić i rozwałkować na grubość około 1cm. Szklanką wykrawać krążki (moja szklanka miała średnicę 4,5cm), układać na lekko oprószonej mąką stolnicy.
Gotowe krążki przykryć ściereczką i zostawić na 40 minut do napuszenia (pączki powinny zdecydowanie podrosnąć, jeśli dobrze wyrosną, wówczas przy pieczeniu otrzymamy ładną obwódkę).
W szerokim rondlu rozgrzać olej do temperatury 175°C (nie mam termometru cukierniczego, więc sprawdzam czy olej jest już dobrze rozgrzany, wrzucając skórkę od chleba – jeśli się szybko zarumieni, znaczy, że olej jest dobry do smażenia). Oleju powinno być tyle, aby pączki w nim swobodnie pływały i nie dotykały dna.
Wrzucać pączki i smażyć na złoty kolor po obu stronach. Wyjmować na ręcznik papierowy aby odsączyć z tłuszczu.
Po lekkim przestudzeniu nadziewać dowolnym nadzieniem, szprycą z długą końcówka. Posypać cukrem pudrem lub polukrować.
0 komentarze :