Ciasto kruche, czyli przygotowujemy kruszonkę
Poprzedni post zakończyłam na połączeniu mąki z masłem (brzmi ambitnie, prawda?), dziś pora ruszyć dalej.
Na początek ciasto kruche w wersji super łatwej – czyli przygotowujemy kruszonkę ;)
Z założenia kruszonka ma być krucha, słodka i pociągająca.
O ile słodkość zależy od ilości użytego cukru a zachęcający widok – od stopnia jej rozdrobnienia, o tyle kruchość uzyskujemy dzięki roztarciu w palcach zimnego masła z mąką pszenną (połączoną z cukrem pudrem).
Pamiętacie jak pisałam, że na każde 100g masła ok 15g stanowi woda? Otóż w czasie przygotowywania kruszonki część wody uwalnia się z masła i nawilża mąkę – jest jej wystarczająco, żeby wytworzyć tyle glutenu, aby całość ładnie trzymała kształt w czasie zapiekania w naszym tłuszczu, ale zbyt mało, żeby gluten wzmocnił się na tyle, żeby stawiał nam opór w czasie jedzenia. W rezultacie otrzymujemy kruche maślane cudo, które w zasadzie jest wystarczająco dobre do jedzenia samemu (nawet na surowo), nie wspominając o dodatkach, z którymi się ładnie komponuje.
No i oczywiście zdjęcie na zachętę ;)
0 komentarze :